piątek, 14 września 2007

Przerwa niechniczno-fizyczna przerwana

Zdaję sobie sprawę z tego, iż zakładając tego bloga zadeklarowałem, że będę uzupełniał zasoby kilka razy w tygodniu, ALE ... "życie". Własciwie każdy powinien uznać owo niezwykle pojemne słowo za wystarczające usprawiedliwienie. Nadmienię iż w obliczu wielkich zawirować życio-pracowych, nadgodzinowych prac i zbliżającego się urlopu blog spada w piramidzie potrzeb na miejsce dużo dalsze niż wydalanie i zdobywanie pożywienia. Oczywiście powinienem jakoś dać o tym znać na blogu, ale nie mam za bardzo wprawiony w życie w sieci i po prostu zapominam o internecie w obliczu świata realnego.

Zrozumcie, przebaczcie, wracajcie po więcej.

Brak komentarzy: